Rada Dialogu Społecznego
Już kilka razy mówiłem Ci o organizacjach pracodawców i ich roli. Sam zresztą współpracuję z taką organizacją, a dokładniej ze Związkiem Pracodawców Ciepłownictwa, ponieważ branża energetyczna jest mi bardzo bliska.
Dlatego warto odnotować, że niedawno weszła w życie ustawa o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego. Sądzę, że warto poświęcić jej ten wpis.
Na pewno pamiętasz o instytucji zwanej Komisją Trójstronną, która faktycznie nie działa już od 2 lat, a to ze względu na zarzucenie jej przez organizacje związkowe, że ma ona charakter pozorny i nie daje im realnego wpływu na politykę w zakresie pracy.
Odpowiedzią na te bolączki ma być właśnie Rada Dialogu Społecznego, która ma zastąpić Komisję Trójstronną. Została ona powołana w celu realizacji konstytucyjnej zasady dialogu społecznego.
Przechodząc jednak do najważniejszego, czyli tego co taka Rada będzie mogła zrobić – po pierwsze, będzie miała quasi inicjatywę ustawodawczą. Co prawda nie będzie to inicjatywa samodzielna, a dla jej realizacji konieczne będzie działanie Rady Ministrów, ale projekt ustawy stworzony przez Radę będzie musiał być przez RM rozważony, a w przypadku jego odrzucenia lub istotnych zmian – RM będzie musiała takie kroki uzasadnić.
Novum w kompetencjach Rady to możliwość występowania do Sądu Najwyższego z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego, budzącego rozbieżności w wykładni. Dodatkowo Rada ma prawo wyrażać opinię w sprawie rządowych projektów ustaw. Jeżeli opinia Rady nie będzie podzielona przez RM, rząd będzie musiał zawrzeć w uzasadnieniu ustawy powody, dla których opinii Rady nie uwzględnił.
Poza tym Rada przejmuje dotychczasowe kompetencje Komisji Trójstronnej w zakresie ustalania minimalnego wynagrodzenia czy uzgodnienia w zakresie projektu budżetu.
W skład Rady, podobnie jak przy jej poprzedniczce, będą wchodziły 3 strony – przedstawiciele rządu, pracodawców i pracowników. Jako przedstawicieli organizacji pracodawców doszło na razie do zgłoszenia członków z ramienia Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP, Związku Rzemiosła Polskiego i Bussines Centre Club.
W pracach Rady mogą brać bowiem udział organizacje pracodawców reprezentatywne, czyli (art. 25 ust. 2 ustawy):
ogólnokrajowe organizacje pracodawców o charakterze ponadbranżowym, funkcjonujące na podstawie ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o organizacjach pracodawców lub ustawy z dnia 22 marca 1989 r. o rzemiośle , spełniające łącznie następujące kryteria:
1) zrzeszają pracodawców zatrudniających łącznie co najmniej 300 000 pracowników, z zastrzeżeniem ust. 3;
2) zrzeszają pracodawców prowadzących podstawowy rodzaj działalności gospodarczej w co najmniej połowie sekcji Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD), o której mowa w przepisach o statystyce publicznej, z zastrzeżeniem ust. 4;
3) posiadają wśród członków regionalne organizacje pracodawców o charakterze ponadbranżowym, mające siedziby w co najmniej połowie województw.
Czy Rada spełni swoją funkcję? No cóż, wydaje się, że po wyborach mniej będzie w niej emocji. A że będzie też mniej merytorycznej treści, to już prawie nikogo nie interesuje…