Coraz mniej czasu zostało do wejścia w życie ustawy o ochronie sygnalistów, która będzie obowiązywać zasadniczo od 25 września. Jednakże to, kto ma zrealizować obowiązki tam przewidziane, budzi nadal istotne wątpliwości.
Wszystko wynika z dosyć nietypowej konstrukcji prawnej. Zazwyczaj wprowadzenie jakiegoś obowiązku (np. przyjęcia regulaminu pracy) jest zależne od odpowiedniej liczby pracowników. W tym przypadku jest jednak inaczej, bowiem zgodnie z art. 23 ust. 1 ustawy:
Przepisy niniejszego rozdziału [dot. zgłoszeń wewnętrznych – przyp. A.K.] stosuje się do podmiotu prawnego, na rzecz którego według stanu na dzień 1 stycznia lub 1 lipca danego roku wykonuje pracę zarobkową co najmniej 50 osób.
Kluczowe więc będzie nie to ile mamy pracowników (osób zatrudnionych w oparciu o stosunek pracy), ale ile osób wykonuje na naszą rzecz pracę zarobkową. Sposób uwzględniania poszczególnych kategorii osób został przy tym uszczegółowiony w art. 23 ust. 2 ustawy:
Do liczby 50 osób wykonujących pracę zarobkową na rzecz podmiotu prawnego wlicza się pracowników w przeliczeniu na pełne etaty lub osoby świadczące pracę za wynagrodzeniem na innej podstawie niż stosunek pracy, jeżeli nie zatrudniają do tego rodzaju pracy innych osób, niezależnie od podstawy zatrudnienia.
W oparciu o to możemy przyjąć, że do liczby osób wykonujących na naszą rzecz pracę zarobkową, od której zależy istnienie względem nas obowiązku m.in. przyjęcia procedury zgłoszeń wewnętrznych, można zaliczyć następujące grupy osób:
- pracowników – osoby zatrudnione w oparciu o stosunek pracy (np. na podstawie umowy o pracę) w przeliczeniu na pełne etaty; analogiczne rozwiązanie jest przyjęte np. w ustawie o ZFŚS, gdzie obowiązek utworzenia funduszu socjalnego również jest uzależniony od liczby pracowników przeliczanej na pełne etaty.
- osoby świadczące pracę za wynagrodzeniem na innej podstawie niż stosunek pracy – niewątpliwie będą to więc osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych (umowa zlecenia, umowa o świadczenie usług, kontrakt menadżerski, umowa o świadczenie usług zarządzania); w tym przedziale znajdą się też tzw. samozatrudnieni (z którymi zawarto umowy B2B, a które same nie zatrudniają innych osób i świadczą usługi samodzielnie); wydaje się, że uwzględnić należy również członków organów osoby prawnej, jeżeli otrzymują za pełnienie swojej funkcji wynagrodzenie.
Trzeba przy tym zauważyć, że polski ustawodawca wyszedł trochę przez szereg, gdyż z unijnej dyrektywy obowiązek ustanowienia wewnętrznych kanałów dokonywania zgłoszeń był uzależniony od liczby właśnie 50 pracowników. Jednakże zgodnie z poglądem wypracowanym w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości za pracownika zasadniczo uznaje się osobę, która przez pewien czas wykonuje usługi i świadczy pracę pod kierownictwem innej osoby w zamian za wynagrodzenie.
Weryfikację tego czy spełniamy próg 50 osób wykonujących pracę zarobkową będziemy musieli przeprowadzać dwa razy w roku – na dzień 1 stycznia i na dzień 1 lipca. Co ciekawe na ten podstawie próbuje się forsować pogląd, że realizacja obowiązków ustawowych powinna nastąpić dopiero od 1 stycznia 2025 r., jako pierwszego dnia (od wejścia w życie ustawy), w którym należy dokonać weryfikacji poziomu osób wykonujących pracę zarobkową.
Stanowisko takie wyraziło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na łamach Dziennika Gazety Prawnej wskazując, że to właśnie 1 stycznia 2025 r. jest pierwszym dniem obowiązywania obowiązku. Wcześniej zaś pracodawcy mogą prowadzić czynności zmierzające do przygotowania się do wdrożenia procedury (np. konsultacje procedury z organizacjami związkowymi).
Pogląd ten jest jednak (słusznie) krytykowany. Ustawa obowiązywać będzie bowiem od 25 września 2024 r., zaś przepisy nakładające obowiązek wprowadzenia procedury zgłoszeń wewnętrznych stosuje się do podmiotu na rzecz którego według stanu na dzień 1 stycznia lub 1 lipca danego roku (a więc 2024 r.) wykonuje pracę zarobkową co najmniej 50 osób. Niewątpliwie więc możliwa jest weryfikacja chociażby tego czy na dzień 1 lipca 2024 r. na rzecz danego podmiotu co najmniej 50 osób wykonywało pracę zarobkową.
Trzeba też pamiętać, że stanowisko MRPiPS wyrażone nawet na łamach poczytnego periodyku nie stanowi przepisów prawa. W świetle więc tego oraz poważnej odpowiedzialności karnej związanej z nieprzestrzeganiem przepisów ustawy o ochronie sygnalistów o wiele bezpieczniej będzie zrealizować obowiązki w terminie wejścia w życie przepisów.